Ludzie? Co się z Wami dzieje?
- ipfwojciechzieba
- 24 mar
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 25 mar
Tematem dzisiejszego bloga miało być coś zupełnie innego. Niestety na ponad 500 osób które w ciągu 24h obsłużyła wczoraj apteka w której pracuję , przytrafiła się także jedna niezadowolona pacjentka co przełożyło się na 1 gwiazdkę w google. Mimo kilku takich niekorzystnych opinii, przedmiotowa apteka jest oceniania na 4.3 co i tak jest oczywiście bardzo dobrym wynikiem.
Jestem tylko pracownikiem apteki (a nie jej właścicielem), dlatego nie mam wpływu na treść odpowiedzi jaką publikuje w google właściciel w odpowiedzi na negatywną opinię. Bardzo nad tym ubolewam. Każda sytuacja jest inna i wymaga innego wyjaśnienia. Na szczęście w moim blogu mogę skomentować postawę niezbyt mądrych i mało życzliwych osób.
W opublikowanej opinii google Pani napisała, że trzeba sprawdzać zakupione opakowania, że w jednym z 3 kupionych leków brakowało 2 saszetek na 12 które powinny być w środku, a dwa pozostałe opakowania były rzekomo wcześniej otwierane przez aptekę i zaklejone później taśmą klejącą.
To, że niezbyt mądra osoba wystawiła tą opinię świadczą następujące fakty:
Jeżeli chodzi o pierwszą kwestię to rzeczywiście takie sytuacje się zdarzają i mogą wynikać z faktu, że w dużej aptece gdzie kupuje się bardzo dużą ilość opakowań konkretnego leku po prostu fizycznie pracownicy nie są w stanie skontrolować wszystkich opakowań w dostawie. Wystarczyło zgłosić fakt braku w aptece, a sprawa była by załatwiona w kilka sekund. Normalny człowiek tak robi. Wspomnę tylko, że brak części opakowania mógł równie dobrze być spowodowany przez nieuczciwego pracownika hurtowni farmaceutycznej. W przeszłości reklamowałem z sukcesem w hurtowni brak np 2 tabletek w blistrze leku przeciwbólowego. Okazało się, że kogoś w hurtowni bardzo bolała głowa.
Jeżeli chodzi o drugą kwestię rzekomego otwarcia dwóch pozostałych opakowań leków w aptece i zaklejenia ich później taśmą klejącą, to tutaj Pani wykazała się jeszcze większą nieznajomością zasad panujących w aptekach. Od kilku lat bardzo duża część leków sprzedawanych w aptece ma unikalny numer (każde opakowanie a nie seria jak było dawniej) przedstawiony w postaci specjalnego kodu, a wspomniana taśma klejąca to nic innego jak plomby producenta który zobowiązany jest do ich umieszczenia na opakowaniu. Stanowi to podstawę systemu weryfikacji autentyczności leków który jest stosowany w Polsce.
Dlatego proszę wszystkie osoby które czytają ten wpis i mają w zwyczaju wystawiać pochopne opinie, żeby zanim skrzywdzą inne osoby, pomyślały chwilę czy warto pisać głupoty i samemu się tym ośmieszać?
Internet takich rzeczy nie zapomina. Pamiętajmy o tym.

Bình luận